środa, 20 kwietnia 2016

Amsterdam

Miasto szalonych rowerzystow, kanalow, niepowtarzalnej architektury, coffee shop’ow, legalnej prostytucji, roznorakich muzeow, belgijskich frytek, mieszkalnych barek i kwiatow, ktorych tutaj wszedzie pelno nawet w kwietniu. Miasto dzierzace miano holenderskiej turystycznej mekki, sciagajace tlumy turystow z calego swiata rzadnych popatrzec na slynne sloneczniki Van Gogh’a, polnagie kobiety wijace sie w witrynach dzielnicy Czerwonych Latarni nawet za dnia no i wreszcie tych, ktorzy legalnie chca zapalic jointa w jednym z amsterdamskich ‘kofikow’. To miejsce, gdzie cyklisci, stanowiacy ponad 30% calego ruchu w centrum miasta domagaja sie pierwszenstwa od pieszych, gdzie ciasteczka czy lizaki z dodatkiem marihuany mozna dostac na kazdym rogu i gdzie sklepy z serami przypominaja istne galerie sztuki. 
Ten misz masz czyni Amsterdam miejscem wyjatkowym!
Jego unikalna atmosfere, ktorej nie da sie zapomniec mielismy okazje poczuc w miniony weekend. Urocze miasto w ktorym nie da sie nudzic! Chcemy jeszcze do niego wrocic, bo zwiedzania to tam jest conajnmniej na tydzien. 



























3 komentarze:

  1. Ja też tam chce , ale raczej bez dzieci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dzieci do dziadkow i fruuu do Amsterdamu na weekend ;)

      Usuń
    2. Niech no tylko ten najmłodszy odczepi się od mojej nogawki , to dopiero będzie fruuuu ;-D

      Usuń

DZIEKUJE ZA KOMENTARZ!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...